Przed 198. laty, 22 czerwca 1825 roku na świat przyszedł syn Józefa Kalasantego i Pauliny z Działyńskich – Włodzimierz. Od najmłodszych lat rozwijał się w atmosferze poszanowania natury, kultury i sztuki – przecież to właśnie Józef Kalasanty zgromadził we Lwowie księgozbiór, który wyrósł w Bibliotekę Poturzycką, która gromadziła bezcenne zabytki piśmiennicze, zaś Paulina z Działyńskich wpoiła synowi miłość do natury. Można stwierdzić, że rytm publicznego życia Włodzimierza Dzieduszyckiego wyznaczały trzy zagadnienia: nauka, sprawy społeczne, kultura – w szczególności kultura ludowa – zaś szacunek i zainteresowanie tymi tematami magnat wyniósł w znacznej mierze z domu rodzinnego.
Włodzimierz Dzieduszycki nie tylko przyjął idee krzewione przez jego najbliższych, ale sam aktywnie zaangażował się w ich propagowanie. Na taki stan rzeczy miało wpływ wiele czynników – wspomniana już atmosfera rodzinna, ale też kontakt z wybitnymi przedstawicielami kultury i nauki, jak choćby z Wincentym Polem, autorem Pieśni Janusza. Po śmierci ojca Włodzimierz podjął się kontynuacji jego dzieła i przeniósł księgozbiór z Poturzycy do Lwowa do, przy czym wciąż go rozszerzał.
Ustawiczny rozwój, który propagował Włodzimierz, ujawnił się w wielu przedsięwzięciach społecznych– również o zasięgu międzynarodowym – które były przez niego wspierane i promowane. Zapiski prasowe czy relacje poświęcone Wystawie Powszechnej w Wiedniu w 1873 roku czasami tylko wspominają o udziale Włodzimierza, zaś czasami nawet nie wymieniają jego osoby, jednak gdy poświęcimy temu tematowi więcej uwagi, okazuje się, że Dzieduszycki aktywnie uczestniczył w promocji kultury ludowej. Można powiedzieć, że był to jego spirytus movens. Taki też obraz postawy wyłania się z jego własnych zapisków: wspólnymi siłami działać dla dobra sprawy.
Włodzimierz Dzieduszycki nie tylko poszerzał znamienity księgozbiór, stworzył Muzeum Przyrodnicze we Lwowie, gromadził cenne, ale niedoceniane eksponaty sztuki użytkowej czy ludowej (a w szczególności huculskiej), ale też aktywnie uczestniczył w życiu społecznym i politycznym – kilkukrotnie wybierano go posłem do galicyjskiego Sejmu Krajowego, w 1876 roku pełnił funkcję marszałka, był członkiem Izby Panów, miał świadomość lokalnych problemów i żywo angażował się w polską działalność patriotyczną.
Wieloletnia praca zaowocowała docenieniem Włodzimierza Dzieduszyckiego w kraju i jego granicami: został honorowym obywatelem Lwowa, Sokala i Kołomyi, w 1878 roku otrzymał francuską Legię Honorową, zaś trzy lata później został odznaczony austro-węgierskim Orderem Korony Żelaznej. W uznaniu jego zasług dla rozwoju nauki nadano mu doktorat honoris causa Uniwersytetu Lwowskiego, ale również honorowe członkostwo w wielu towarzystwach naukowych.
Nieoceniony wkład, który Włodzimierz Dzieduszycki wniósł w rozwój nauki, kultury i sztuki do dziś jest motywacją do coraz to nowych działań. Z okazji zbliżającej się 200 rocznicy jego urodzin została zainicjowana seria wydawnicza (w serii ukazały się już publikacje opisujące niektóre aspekty działalności Włodzimierza Dzieduszyckiego: Wokół przyrodniczych pasji Dzieduszyckich, Wokół kolekcjonerskich pasji Dzieduszyckich), która opisuje dziedzictwo rodziny Dzieduszyckich, a w tym bezcenną spuściznę Włodzimierza – mecenasa sztuki i nauki, społecznika, patrioty – ale przede wszystkim – człowieka wrażliwego na piękno świata, natury i drugiego człowieka.
Załączamy numer „Biesiady Literackiej”z 1877 roku, w której w przeddzień lwowskiej wystawy krajowej ukazał się artykuł poświęcony Włodzimierzowi Dzieduszyckiemu – obywatelowi, którym „Galicya ma prawo się szczycić”(s. 290–291).