Skip to main content

W 2025 roku przypada 200. rocznica urodzin Włodzimierza Dzieduszyckiego, postaci znaczącej w życiu publicznym drugiej połowy dziewiętnastego wieku, a jednocześnie najbardziej zasłużonego w rodzinie przyrodnika. Obchody tego jubileuszu zainaugurowała 10 września 2021 roku w pałacu Dzieduszyckich w Zarzeczu konferencja „Wokół przyrodniczych pasji Dzieduszyckich”. Jej pokłosiem jest omawiana tutaj książka zawierająca artykuły stanowiące rozwiniętą wersję wygłoszonych referatów.

Włodzimierz Dzieduszycki urodził się 22 czerwca 1825 roku w Jaryszowie na Podolu jako syn Józefa Dzieduszyckiego i Pauliny z Działyńskich. Zmarł 18 września 1899 roku w Poturzycy koło Sokala, pochowany został w krypcie Dzieduszyckich w kościele pw. św. Michała Archanioła w Zarzeczu. Był marszałkiem Galicyjskiego Sejmu Krajowego (1876), współtwórcą Biblioteki Poturzyckiej, mecenasem uczonych i artystów, promotorem szkolnictwa, przemysłu domowego i rękodzieła, organizatorem wystaw przemysłowych i wydawcą, ale prze wszystkim założycielem Muzeum Przyrodniczego im. Dzieduszyckich we Lwowie.

O Muzeum i jego założycielu obszerną monografię Muzeum im. Dzieduszyckich we Lwowie i jego twórca napisał prof. Gabriel Brzęk (Lublin 1994), który we wstępie zwrócił uwagę na brak „monograficznego opracowania tej tak bardzo dla nauki i kultury polskiej zasłużonej placówki, jak również jej twórcy”. W późniejszych latach ukazały się dwie cenne pozycje autorstwa prof. Kazimierza Karolczaka: Dzieduszyccy. Dzieje rodu. Linia poturzycko-zarzecka (Kraków 2000) oraz Rodzina Dzieduszyckich herbu Sas w XIX i XX wieku (Warszawa 2013), w których znalazły się obszerne fragmenty poświęcone Włodzimierzowi. Wiele informacji na temat rodziny Dzieduszyckich znaleźć można także na naszej stronie internetowej.

Na konferencji prof. Kazimierz Karolczak opowiedział o przyrodniczej pasji, którą „można dziedziczyć”, przypominając takie postaci z rodziny Dzieduszyckich jak Jerzy (1670–1730) – właściciel pierwszej cennej biblioteki i zbioru obrazów w rodzinie, Kajetan Jan (1772–1842) – założyciel hodowli koni arabskich w Jarczowcach, Paulina z Działyńskich (1795–1856) – miłośniczka przyrody i właścicielka kolekcji muszli i jej mąż Józef (1776–1847) – założyciel Biblioteki Poturzyckiej i promotor wypraw naukowych w Tatry oraz ich syn Włodzimierz, który wzbogacił bibliotekę rodzinną i zgromadził wspaniałą kolekcję ornitologiczną. Dała ona podstawę do założonego przez niego pierwszego na ziemiach polskich muzeum przyrodniczego, i to w czasach, kiedy tzw. historia naturalna „nie tylko nie znajdowała swego miejsca w nauczaniu szkolnym, ale nawet na uniwersytetach wykładana była jako przedmiot nieobowiązkowy”.

Kiedy Włodzimierz Dzieduszycki podarował w 1880 roku swoje Muzeum krajowi (ówczesnej Galicji, prowincji Cesarstwa Habsburgów), zbiór ornitologiczny mieścił się już w osiemnastu oszklonych drewnianych szafach i obejmował 286 gatunków reprezentowanych przez 1459 okazów, w większości przez niego zebranych i opisanych. Z biegiem lat kolekcja się rozrastała. Dzisiaj podstawą Muzeum jest zbiór ponad 460 000 obiektów, w tym 5419 okazów ornitologicznych. O obecnej kondycji muzeum, które nosi nazwę: Państwowe Muzeum Przyrodnicze Narodowej Akademii Nauk Ukrainy we Lwowie, opowiedział jego dyrektor dr Taras Yanitsky, a o kolekcji ornitologicznej dr hab. Andriy Bokotey i Józef Hordowski.

Muzeum im. Dzieduszyckich powstało w czasach zaborów. Nie mogło mieć oficjalnego statusu narodowego muzeum historii naturalnej, jak to było na przykład we Francji (Narodowe Muzeum Historii Naturalnej w Paryżu). Dr hab. Piotr Daszkiewicz dowodzi w swoim wystąpieniu, że jednak dzięki „szerokiemu programowi badawczemu, obejmującemu całość dawnych ziem Rzeczypospolitej, staraniom o zachowanie w kraju cennych okazów i kolekcji oraz reprezentowania polskiej nauki poza granicami [Muzeum] było niewątpliwie jedyną instytucją spełniającą pod zaborami taką rolę”.

Współpraca polskich naukowców ze wszystkich trzech zaborów była bardzo intensywna. Jej elementem były zjazdy lekarzy i przyrodników, w których organizację zaangażowany był Włodzimierz. Na piątym zjeździe, który odbył się we Lwowie w 1888 roku wygłosił on wykład inauguracyjny O wędrówkach ptaków, a w szczególności pustynnika (Syrrhaptes paradoxuss). Jego wystąpienie zostało utrwalone na rysunku Juliusza Kossaka.

Juliusz Kossak, Ostatnie walne posiedzenie lekarzy i przyrodników we Lwowie – Odczyt Hr. Włodzimierza Dzieduszyckiego rysował z natury Juliusz Kossak, depozyt Związku Rodowego Dzieduszyckich herbu Sas w Muzeum Dzieduszyckich w Zarzeczu.

O współpracy Muzeum im. Dzieduszyckich z Muzeum Tatrzańskim wyczerpująco opowiedziała dr Magdalena Kwiecińska, podkreślając, że oba muzea miały od samego początku podobne założenia „i trudno by uznać to za przypadek. Wszak ówczesne środowisko naukowe tworzyło elitę dobrze ze sobą zaznajomioną. Wspólnie podróżowali po Galicji, z Krakowa do Lwowa i ze Lwowa w Tatry, by prowadzić naukowe badania, wspierać swoją wiedzą zakopiańskie i lwowskie muzeum, a zarazem interesowali się tatrzańską przyrodą i zdrowotnie korzystali z górskiego klimatu w Karpatach zarówno ich części zachodniej jak i wschodniej”.

Dzieduszyccy byli wielkimi miłośnikami koni. Znanym hodowcą koni arabskich był Kajetan Jan Dzieduszycki oraz jego synowie Juliusz i Władysław oraz wnuczka Florentyna. O historii i znaczeniu ich działalności barwnie opowiedział Krzysztof Czarnota, podkreślając, że „nie ma na Kresach i szerzej w Polsce hodowli, w której nie byłoby arabów wywodzących się z Jarczowiec. Trafiają także do stadniny w Janowie Podlaskim, a po drugiej wojnie światowej do wszystkich państwowych stadnin koni arabskich, gdzie do dzisiaj są obecne”.

W przeddzień konferencji 9 września 2021 roku obchodziliśmy pięćdziesiątą rocznicę śmierci Włodzimierza Dzieduszyckiego juniora (1885–1971) – wnuka pierwszego ordynata. Wspomnienie poświęcił mu prof. Maciej Luniak, który poznał go podczas wieloletniej współpracy w Muzeum i Instytucie Zoologii Polskiej Akademii Nauk w Warszawie. Razem z dr Dominiką Mierzwą-Szymkowiak opowiedzieli o nim jako muzealniku, ale również o człowieku, który życiową postawą i kulturą osobistą inspirował młodych współpracowników. Ważnym elementem popularyzatorskim konferencji było wznowienie książki Włodzimierza Dzieduszyckiego jun. Gawędy starego leśnika (I wydanie ukazało się w 1956 roku) z obszernym biogramem autora, która w nowej szacie graficznej i nowym opracowaniu ukazała się jako tom pierwszy Biblioteki Związku Rodowego Dzieduszyckich herbu Sas. Niniejszy zbiór referatów stanowi jej tom drugi.

Włodzimierz Dziediuszycki jun. na obozie Stacji Ornitologicznej nad jeziorem Łubniany koło Mikołajek na Mazurach; zdjęcie z archiwum rodzinnego

W ramach działalności Muzeum im. Dzieduszyckich we Lwowie ukazały się dwa przewodniki, z których pierwszy (Muzeum im. Dzieduszyckich we Lwowie; 1880) pięćdziesięciopięcioletni Włodzimierz Dzieduszycki zadedykował „najdroższym” rodzicom, a drugi piętnaście lat później (Przewodnik po Muzeum im. Dzieduszyckich we Lwowie; 1895) „ukochanym wnukom i całej naszej młodzieży” podkreślając w ten sposób, jak ważne było dla niego dbanie o dziedzictwo pokoleń.

W niszy pierwszego piętra budynku Muzeum umieszczono marmurowe popiersie Józefa Dzieduszyckiego dłuta Ksawerego Godebskiego, a w „bocznej salce na I piętrze znajdowała się duża oszklona szafa, w której na półkach leżały różne egzotyczne muszle, trochę korali i gąbek” – zbiór, który Włodzimierz dostał od swojej matki Pauliny. O znaczeniu tego zbioru napisał po latach w krótkiej notatce jego wnuk Włodzimierz jun.: „Już jako młody chłopak interesowałem się bardzo pracą mego dziadka, założyciela tego Muzeum. Wiedziałem więc, że pomyślał je on jako »Muzeum Ziem Polskich«, co w statucie fundacji wyraźnie zaznaczył. Toteż kiedyś spytałem się go o znaczenie tej egzotycznej kolekcji. Opowiedział mi, że to jest zbiór, który właściwie można uważać za pierwotny początek Muzeum. Jest to bowiem kolekcja muszli jego matki” (Notatka do papierów, dotyczących zbioru „konchiliów” Pauliny z Działyńskich Józefowej Dzieduszyckiej, jako pierwocin Muzeum Dzieduszyckich we Lwowie).

Wystąpienia prelegentów zarysowały obraz rodziny, w której z pokolenia na pokolenie przekazywana jest troska o świat otaczający człowieka, oraz zaprezentowały przyrodniczy wymiar tej troski często traktowanej jako zobowiązanie. Podczas planowanych kolejnych konferencji zamierzamy podsumować działalność społeczną, kulturową i publiczną Włodzimierza Dzieduszyckiego.

Dziękujemy Maciejowi Radziłłowi i Fundacji Trzy Trąby za partnerstwo w realizacji konferencji i powstaniu książki, Szanownym Prelegentom, bez których nieocenionej życzliwości nie mogłaby powstać ta publikacja, Tomaszowi Mazgajskiemu, dyrektorowi Muzeum i Instytutu Zoologii PAN w Warszawie oraz Marii Główce z Archiwum Muzeum i Instytutu Zoologii PAN za życzliwość i pomoc w poszukiwaniu materiałów związanych z rodziną Dzieduszyckich.

Wszystkim uczestnikom naszej konferencji wyrażamy naszą serdeczną wdzięczność za ich udział i zaangażowanie.